20-latek ofiarą wypadku
Data publikacji 19.04.2010
Do tragicznego wypadku doszło w sobotę 17.04.2010 roku o godz. 12.30 w Turku na ul. Słonecznej. W wypadku śmierć poniósł kierujący motocyklem 20-letni mieszkaniec Piętna. Szybko udzielona pomoc medyczna oraz użycie do transportu śmigłowca nie pomogły uratować życia 20-latka.
Całe zdarzenia zaczęło się bardzo prozaicznie. Młody, bo zaledwie
20-letni chłopak pełen życia, energii i zapewne marzeń postanowił
zakupić motocykl. Swoje plany chciał zrealizować w sobotę. Wtedy
właśnie udał się do Turku pod wcześniej ustalony adres, gdzie oferowano
do sprzedaży motocykl suzuki. Jak ustalono strony praktycznie się
dogadały i miały sfinalizować transakcję. Jednak 20-latek, aby nie
kupować „kota w worku” postanowił sprawdzić czy motocykl jest sprawny.
Poprosił sprzedającego o krótką przejażdżkę. Pomyślał wcześniej, aby
sprawdzić stan techniczny motocykla, jednak nie pomyślał, aby założyć
kask ochronny. Krótka przejażdżka zakończyła się bardzo tragicznie. Na
ul. Słonecznej jadący motocyklem chłopak nagle się przewrócił, spadł na
jednię i uderzył w rosnące na poboczu drzewo. Uderzenie było bardzo
silne i spowodowało obrażenia wewnętrzne i uraz czaszkowo mózgowy.
Pierwszej pomocy rannemu chłopakowi udzieliła załoga pogotowia
ratunkowego. Jednak z uwagi na bardzo poważny stan chłopaka
postanowiono go przetransportować do specjalistycznego szpitala. W tym
celu na miejsce zdarzenia został wezwany śmigłowiec medyczny, który
drogą lotniczą przetransportował rannego do szpital w Zgierzu.
Mimo udzielonej natychmiastowej pomocy 20-latek zmarł w niedzielę nad ranem w szpitalu w Zgierzu.
Mimo udzielonej natychmiastowej pomocy 20-latek zmarł w niedzielę nad ranem w szpitalu w Zgierzu.
Policjanci przybyli na miejsce zdarzenia wykonali wszystkie niezbędne czynności, które pozwolą na ustalenie, jakie były przyczyny feralnego wypadku.