Seniorka z Turku oszukana metodą na wnuczka
81-letnia mieszkanka Turku padła ofiarą oszustów, którzy zadzwonili do niej na telefon stacjonarny. Kobieta straciła ponad 40 tys. złotych chcąc pomóc wnuczkowi, który rzekomo spowodował wypadek i potrzebowała pilnie pieniędzy. Pamiętajmy, że policjanci nie działają w ten sposób i nie dzwonią żądając przekazania pieniędzy.
W poniedziałek 11 kwietnia br. do seniorki z Turku zadzwonił mężczyzna który oświadczył, że jest jej wnukiem i spowodował wypadek w którym obrażeń ciała doznała kobieta w ciąży. Obecnie jest zatrzymany i potrzebuje pieniędzy na kaucję. Po podaniu przez pokrzywdzoną numeru telefonu komórkowego, zadzwonił mężczyzna który podał się za funkcjonariusza Policji. Rozmówca prowadził rozmowę przez telefon komórkowy i polecił nie rozłączać telefonu stacjonarnego. W trakcie rozmowy z oszustem kobieta podała ile posiada pieniędzy w domu i zgodnie z poleceniem spakowała je w torebkę. Po kilku minutach do drzwi zapukał mężczyzna, który bez słowa odebrał przygotowane pieniądze.
Dopiero po kontakcie z członkami rodziny pokrzywdzona zorientowała się, że padła ofiarą przestępców. W wyniku działania oszustów kobieta straciła 47 tysięcy złotych.
Po raz kolejny przypominamy, że funkcjonariusze Policji NIGDY nie informują o prowadzonych przez siebie sprawach telefonicznie. NIGDY nie proszą też o przekazanie pieniędzy nieznanej osobie. Zwracamy się z apelem do osób młodych – informujmy naszych rodziców i dziadków o tym, że są osoby, które mogą chcieć wykorzystać ich życzliwość.